Smak oliwy
DrukujSzczególnie zasmakowała im ta z oliwek leccino, przywożona z Urugwaju. Kiedyś sprzedawczyni zaproponował im kupno po okazyjnej cenie dwudziestopięciolitrowego baniaka – był „wybrakowany", lekko wgnieciony, dlatego tańszy. 150 dolarów? Na początku wydało im się to pomysłem cokolwiek dekadenckim, bo cena, choć promocyjna, była jednak niemała. Ale wizja wielkiego baniaka pełnego leccino nie dawała im zasnąć. Któregoś dnia Cathy zdecydowała: bierzemy. Kiedy w domu montowali do beczki kranik, któreś z nich rzuciło: „A może zaczęlibyśmy produkować oliwę?". Pomysł, wydawałoby się, absurdalny. Jason i Cathy mieszkali w domu na wzgórzach pod słynnym wielkim napisem „Hollywood", mieli świetną pracę, dobrze zarabiali, prowadzili rajskie życie w miejscu, które dla wielu jest spełnieniem wszelkich marzeń. Rzucić to wszystko dla oliwkowej farmy? Tak właśnie zrobili. Gdzie? – Tylko we Włoszech – doradził im znajomy. Nie zdecydowali się na Toskanię, bo zbyt okrzyczana, wybrali region Marche.
„Dolce vita" to pamiętnik, relacja krok po kroku z budowania nowego życia. Od szukania domu w oliwkowym gaju, przez remontowanie go, uczenie się języka, poznawanie od podstaw tajemniczych zasad przycinania drzewek. To nic, że opowieści literackich i filmowych na podobny temat powstało sporo. Ta jest wyjątkowa. Cathy to urodzona „opowiadaczka". Jej narracja jest plastyczna, inteligentna, przesycona humorem i dystansem do świata i samej siebie. Prowincjonalne włoskie miasteczko i jego mieszkańcy z ich kompletnie niezrozumiałymi dla człowieka z zewnątrz obyczajami, słabościami i śmiesznostkami po prostu stają nam przed oczami. Jak przekonać komendanta policji, by podpisał niezwykle ważny papierek? Jak uświadomić hydraulikowi, że woda w kranie jest sprawą jednak dość istotną? Problemy mnożą się jak króliki, internet nie działa, telefon nie ma zasięgu, Jason i Cathy nie potrafią przekazać po włosku komunikatu bardziej złożonego niż „Jaka dziś pogoda"… Kiedy w końcu pierwszy transport ich własnej oliwy zostanie szczęśliwie odprawiony do odbiorców, kamień po prostu spada nam z serca.
Historia okraszona jest sporym rozdziałem kulinarnym. To przepisy opracowane przez bohaterów i ich włoskich przyjaciół – oczywiście każdy wymaga oliwy.
Bardzo smaczna książka.
Cathy Rogers & Jason Gibb „Dolce vita", Wydawnictwo Pascal
Redakcja