Kulinarny buntownik
- Jak na kucharza, pasjonata smaków, poszukiwacza kulinarnego coś za chudy jesteś. Jadasz?
- O tak, zwłaszcza ostatnio. Good Food Festiwal bardzo się rozrósł. W tym roku będziemy gościli 50 wykładowców! Z jednej strony bardzo mnie to cieszy, a z drugiej organizacyjnie jest trudne do ogarnięcia. Stąd stres, brak snu. Wtedy się je. Jeśli więc chcecie pozostać szczupli, wysypiajcie się i unikajcie stresu (śmiech)
- I po co Ci to było, z tym festiwalem?
- Z potrzeby, z tęsknoty z tym, czego mi brakowało…
- Czego Ci brakowało?
- Prawdziwych smaków. Pełnych smaków. Różnorodnych smaków. Tego wszystkiego, co uchowało się już tylko tu i ówdzie, tego, czego wieś się pozbyła już prawie zupełnie, kupując marchew w supermarketach. Smutno się robi. Dużo jeżdżę po Polsce i widzę puste gospodarstwa, puste pola. Nawet domy puste, bo ludzi uciekają do miasta. I co my będziemy jedli?
- Plastik? GMO da radę?
- Ostatnio brałem udział w debacie na temat GMO. Pewien rozsądny, rzeczowy człowiek argumentował, że dzięki GMO można będzie wyprodukować tanią i dobra insulinę, tak potrzebną jego matce, cierpiącej na cukrzycę. Zgoda. Ale pytam: dlaczego ona ma cukrzycę? Jakie są przyczyny chorób cywilizacyjnych? Czy nie powinniśmy raczej zająć się ich profilaktyką niż coraz droższym leczeniem?
- Chcesz zbawić świat?
- Chcę żeby moi przyjaciele dobrze jedli i przyjaciele moich przyjaciół i ja, oczywiście, i wszyscy, którzy tego chcą.
- Zainteresowanie tradycyjnymi smakami wyniosłeś z domu rodzinnego?
- Wręcz przeciwnie! To był mój bunt! Głownie tata był miłośnikiem takiego okropnego, najtańszego jedzenia. Wtedy był taki czas, że wszyscy się zachłysnęli cenami z supermarketów. Musiało minąć trochę czasu, żeby ludzie uświadomili sobie, że za wartość warto płacić. Nawet mój tata się w końcu nawrócił. Jedzenie produkowane tradycyjnymi metodami z naturalnych produktów nie tylko smakuje inaczej, ale też ma zupełnie inną wartość. Co wolimy: zapłacić więcej za żywność czy płacić za lekarstwa? Ja nie mam wątpliwości, co wolę – to, co smaczniejsze
- Na festiwalu będzie smacznie?
- O tak. Smacznie i mądrze. Będzie można się różnych ciekawych rzeczy dowiedzieć, nauczyć, obejrzeć. Będzie też Targowisko. Ważne jest, żeby kupować od ludzi, których znamy. Ważne, żeby oni znali kupujących. Wtedy można mieć pewność, że kupujemy rzeczy wartościowe.
- Osobiście mam nadzieję poznać kogoś, kto mi sprzeda dobry twaróg i śmietanę. Uda się?
- Z pewnością! Zapraszam.
Kuba Korczak - pasjonat, artysta kulinarny, poszukiwacz smaków, kucharz. Od ponad dekady dzieli się swoim doświadczeniem, prezentując regionalne i nieodkryte polskie smaki. Tworzącautorskie połączenia i serwując zaskakujące smakiem kompozycje, poszerza świadomość konsumencką swoich gości. Wieloletni działacz Slow Food Polska i Slow Food Youth. Członek Polskiej Akademii Smaku. Gotował w najciekawszych restauracjach w kraju oraz w Grecji, gdzie spędził część swojego życia. Wykładowca trójmiejskiej Akademii Kulinarnej Fumenti. Pomysłodawca innowacyjnego, projektu kulinarnego food for friends oraz rodzinnego festiwalu GOOD FOOD FEST.
Więcej o festiwalu TUTAJ