Keukenhof – kuchenny ogród Jakobiny

Jeszcze przez tydzień (do 20 maja) można zobaczyć tegoroczną wystawę w najsłynniejszym ogrodzie świata – holenderskim Keukenhof.

Jest to takie miejsce na Ziemi, gdzie każdy, nawet laik, nawet człowiek obojętny na piękno przyrody, musi schylić głowę i opuścić szczękę przed ogrodnictwem podniesionym do rangi sztuki. Dla turystów jest otwarty tylko przez 8 wiosennych tygodni. W tym czasie odwiedzają go setki tysięcy ludzi zcałego świata. Podziwiają 32 hektary kwiatów. Każda zokoło siedmiu milionów cebulek tworzących ekspozycję wysadzana jest co roku ręcznie, przez najwyższej klasy ogrodników, wpracowitych miesiącach jesiennych. Każda cebulka szczyci się swym pochodzeniem –dostarczana jest przez jedną zrenomowanych firm, które posiadają tak zwaną królewską gwarancję. Miliony tulipanów, narcyzów i żonkili układają się tu nie tylko we wzorzyste dywany. Co roku ekspozycja poświęcona jest innemu krajowi. Tym razem oglądamy „Zjednoczone Królestwo - kraina cudownych ogrodów" („United Kingdom - Land of Great Gardens"). Jest ułożony z kwiatów Big Ben, jest i Tower Bridge.

I pomyśleć, że Keukenhof powstał jako ogród, mający dostarczać przypraw do kuchni! Dosłowne tłumaczenie nazwy „Keukenhof” to „ogród kuchenny”. Założyła go napoczątku XV wieku księżniczka Jakobina Bawarska, która udręczona chronicznym brakiem szczęścia wmiłości, poszukiwała ukojenia wobcowaniu znaturą. Ale każde życie, nawet najbardziej nieszczęśliwe, kiedyśsię kończy inic byśmy oKeukenhof iJakobinie Bawarskiej nie wiedzieli, gdyby nie praktyczny pomysłholenderskich hodowców cebulek kwiatowych, aby prezentować swoją ofertę handlową „na żywo”, wpostaci kwiatów, anie mało spektakularnych cebulek. Aprzemysłkwiatowy to wHolandii potęga. Na wniosek hodowców ieksporterów cebulek w1949 roku ówczesny burmistrz Lejdy założyłdzisiejszy Keukenhof. Jest to jedno z najczęściej odwiedzanych i najczęściej fotografowanych miejsc na świecie. Turyści poszukują tu nie tylko możliwości zobaczenie niezwykłej ekspozycji ale i inspiracji, które można potem wykorzystać we własnym, nawet nieco mniejszym ogródku. Cebulki można oczywiście kupić na miejscu. Biorąc pod uwagę, że od początku jego istnienia ogród odwiedziło ponad 42 miliony turystów, marketingowy pomysł holenderskich hodowców tulipanów wydaje się trafiony. I jaki piękny!

Monika Węgrzyn