Najlepsze, co jadłem na wakacjach - konkurs rozstrzygnięty
Miło się czytało o Waszych wakacyjnych kulinarnych przygodach. Żałujemy tylko, że w regulaminie konkursu zapomnieliśmy napisać, żebyście koniecznie przysłali dania do degustacji!
Ale trudno, ugotujemy sobie sami według Waszych przepisów, choć oczywiście nie wszystko uda się przyrządzić w październiku w wielkim mieście. A na wakacje trzeba poczekać jeszcze rok… Ale nie płaczmy, tylko wspominajmy miłe chwile. Oto lista laureatów, którzy – przypominamy – wygrali możliwość bezpłatnego wydrukowania własnej książki (niekoniecznie kucharskiej):
- Dawid Jerzyk za pachnący letnim porankiem jogurt z owocami
- Konrad Blutstein za pożegnalna pizzę, zaiste niekonwencjonalną
- Małgorzata Pfeiffer nie tyle za jagódki w placku, które nie wzbudziły w nas dzikiej żądzy co za „czekoladowe marzenie”, które zostało wykonane i pożarte komisyjnie
- Jadwiga Woźnik za mediolański krem czekoladowy (czekolada zawsze tak!)
- Adrianna Drab za grillowy dowcip o papryce i cukinii a zarazem najprostszy przepis z nadesłanych na konkurs (papryki i cukinie umyj i zgrilluj!)
- Justyna Krawczyk za praskiego kurczaka z pitami w kształcie trójkątów, którego opis może być dla nas inspiracją
- Marta Martucha 200 za brawurową akcję pieczeni ryby na plaży i piękną o niej opowieść
- Rafał Stacherczak za bułgarskie rybki, których u nas nie uświadczysz, co zachęca do podróży do Bułgarii
- Ewa Sidor za kolanka w sosie marchewkowo – pomarańczowym, które wzbudziły nasze zainteresowanie, choć jednocześnie pomyśleliśmy o dodaniu do nich świeżej, posiekanej kolendry
- Aleksandra Filipowska za wspomnienie carbonary, które przypomina nam, że wszystko ma swój idealny czas i miejsce, na przykład carbonara najlepiej smakuje we Włoszech.
Wszystkim bardzo dziękujemy i życzymy wspaniałej zabawy i dużo radości przy tworzeniu własnej książki.
Redakcja