Przepisy kulinarne

Gdy ktoś mnie pyta kim jestem, lubię odpowiadać, że jestem czarodziejką smaku, zaklinaczką kolorów, kapłanką zapachu. Niestrudzenie propaguję polską kuchnię i polskie, regionalne produkty. Od lat walczę z globalizacją w kuchni, bo najprawdziwszą i najszczerszą kuchnią jest wyłącznie ta, która oparta jest na regionalnych warzywach i owocach a także mięsie zwierząt hodowanych w obrębie jednego regionu.

Beztroskie dzieciństwo spędziłam w Bułgarii, podpatrując i chłonąc lokalne tradycje kulinarne. Często w moich wspomnieniach stamtąd pojawia się moja babcia, która wprowadzała mnie w cudowny smak baranich szaszłyków, pieczonej papryki i sera Sirene. Wczesna młodość to z kolei kubańska Hawana, praca ojca – reportera Polskiej Agencji Prasowej, kolana Fidela Castro i przebogata kuchnia kreolska. Choć to właśnie w Hawanie założyłam swoją pierwszą różową sukienkę, to tęsknota za krajem rodzinnym już dawała się poznać w nieśmiałych jeszcze próbach łączenia lokalnych produktów w znane mi z Polski smaki i zapachy. Skutek bywał różny, bigosu w Hawanie ugotować się nie dało a o prawdziwym, pachnącym twarogu mogłam tylko pomarzyć.

Potem na mojej drodze stanął Madryt z całym bogactwem katalońskiej i baskijskiej kuchni, pełnią intensywnych smaków lokalnych produktów i niekończącymi się rozmowami o jedzeniu z przystojnymi mężczyznami i pięknymi kobietami. To właśnie Hiszpania otworzyła mi oczy na potrzebę pielęgnowania kuchni regionalnych, w których kryje się prawdziwe bogactwo narodów. Mój powrót do Polski był jednak pełen gorzkich rozczarowań i niezrozumienia dla tego, co stało się z moją ukochaną kuchnią, z kuchnią mojej babci i mojej mamy. Na fali tęsknoty za prawdziwą polską kuchnią powstało pierwsze menu mojej wciąż najukochańszej restauracji „U Fukiera”, która po dziś dzień pielęgnuje najlepsze tradycje polskiej sztuki kulinarnej.

„Kuchenne Rewolucje” emitowane w telewizji TVN to moja kolejna próba przywrócenia Polsce jej dumnej kulinarnej tradycji. Próba udana, bo dzięki moim staraniom na kulinarnej mapie Polski powstają coraz to nowe miejsca, odmienione przez „Rewolucje”. Jeżdżąc po Polsce staram się zawsze przekazywać wyniesione z domu najlepsze tradycje polskiej kuchni, z drugiej strony pokazuję jak w nowoczesnej restauracji łączyć te tradycje z nowoczesnością, jakiej oczekuje każdy restauracyjny gość.

Ktoś kiedyś powiedział, że beze mnie w wielu miejscach w Polsce wciąż głównym daniem byłby hamburger albo, co gorsza, kebab a szacunek do lokalnych produktów umierałby wraz z najstarszym pokoleniem. Oczywiście wiem, że przede mną wciąż całe mnóstwo ciężkiej pracy, której jedną z odsłon jest właśnie ta strona - „Smaki Życia”. Zapraszam do zanurzenia się w moim świecie, do skorzystania z mojego doświadczenia tak w dziedzinie kulinariów jak i wszystkich innych tematów z nimi związanych. Wierzę, że zawarte tu informacje pomogą w realizacji Waszych kulinarnych zamierzeń a także będą inspiracją do własnych poszukiwań.

Śladami Smaków

  • Kresowe wspomnienia

    Nigdy nie zapomnę opowiadań mojej babci o kuchni wołyńskiej. W opowieściach babci wszystko było cudowne i ogromne. Jabłka jak arbuzy, ogórki jak melony, malinowe malinówki, antonówki białe jak papier a pszenica wyższa od człowieka tak, że mógł się...

  • Czeska golonka

    Tuż za polsko-czeską granicą, w Kralikach jest restauracja o nazwie Zlatá Labuť. To właśnie tam, przyznam uczciwie, zjadłam golonkę, jakiej nie było mi dane skosztować nigdy i nigdzie dotąd..

  • Plantacja nieziemskich muszelek

    W hiszpańskiej Galicji, w restauracji Dos Islas, przeżyłam jedną z najbardziej zjawiskowych przygód kulinarnych. Sama restauracja nie należy do najpiękniejszych, choć jest malowniczo wysunięta w morze.

  • Szparagi dobre na wszystko

    Szparagi uprawia się od blisko dwóch i pół tysiąca lat, choć spożywa już od ponad czterech tysięcy. Początkowo jedzono szparagi dzikie, rosnące na górskich zboczach, później nauczono się je uprawiać.

  • Czarny budyń

    Wbrew pozorom pospolity budyń nie jest ani daniem pospolitym ani banalnym i potrafi zaskoczyć niejednego miłośnika wyrafinowanej kuchni.

  • Carska słonina

    Mało kto dziś już wie, że najlepszy smalec pochodzi z sadła lochy. Smalec z knura wydziela nieprzyjemny zapach podczas smażenia, jego słonina ma mnóstwo przerostów, podczas gdy tłuszcz lochy jest delikatny.

Współpraca

Manager Katarzyna Ziemska
e-mail: katarzyna.ziemska@testa.com.pl

Uprzejmie prosimy o przesyłanie propozycji współpracy drogą elektroniczną.