Alpejski Madagaskar
DrukujOd oryginału różni się tylko dwoma szczegółami. Po pierwsze wielkością: pawilon zajmuje powierzchnię 1,1 ha, czyli tyle ile spora przydomowa działka, oryginalny las Madagaskaru ma zaś 230 tys. ha czyli tyle ile kantony Zurych i sąsiedni Glarus razem wzięte. Po drugie, nie ma w nim węży. Mimo, że żaden z 32 madagaskarskich gatunków nie jest jadowity, gospodarze sztucznego Madagaskaru uznali, że ewentualne spotkanie z gadem może być dla zwiedzających zbyt szokujące. Co innego, żółwie, małpy, nietoperze, czy lemury o czerwonym futrze. Te ostatnie są fenomenem natury i dotąd można je było spotkać tylko na Madagaskarze. A tu masz, środek Europy, Alpy w tle, a z gałęzi zwisa lemur. I podobnie do kuzyna z tropikalnej wyspy nigdzie się nie spieszy. Szwajcarzy zadbali zresztą o to, żeby czuł się na prawdę jak w domu. Dla podtrzymania naturalnych warunków z regularnością przysłowiowego szwajcarskiego zegarka, odkręcają kurek i puszczają deszcz. Codziennie od 9 do 10 rano... Jednak Madagaskar w Zurychu nie jest tylko atrakcją dla zwiedzających. Jest europejskim przyczółkiem madagaskarskiej przyrody. Służy promocji jej skarbów w bogatszej części świata. A co najważniejsze - przynosi spore dochody. Każdego roku z Zurychu na Madagaskar płynie 100 tys. dolarów pozyskanych od donatorów oraz z obrotów urządzonych przy pawilonie: sklepu z madagaskarskimi pamiątkami i stylowej restauracji. Wpływy z Zurychu stanowią jedną trzecią wszystkich środków niezbędnych do ochrony naturalnych zasobów i piękna prawdziwego lasu Masoala. Wśród drzew zobaczyłem kameleona. Na Madagaskarze panuje przekonanie, że takie spotkanie przynosi szczęście. Zacząłem się zastanawiać, czy na gościnnych występach kameleon ma podobne oddziaływanie?
Paweł Wroński
INFO
- www.zoo.ch
- Pawilon Masoala można zwiedzać codziennie, gdy tylko przestaje padać deszcz. Od marca do października w godz. 10.00-18.00, od listopada do lutego do 17.00.