Polska, jakiej nie znałam
DrukujW Szczawnicy, która dzięki rodzinie przedwojennych właścicieli skutecznie odzyskuje swoją przedwojenną moc i zaczyna coraz jaśniej lśnić na turystycznej mapie Polski, warto dotrzeć do Górnego Parku. Znajdziemy tam uzdrowisko piękniejsze od większości szwajcarskich kurortów, malowniczo położone w samym centrum cudownego parku. Modrzewie Park Hotel zachwyca architekturą, oświetleniem i odważnym połączeniem współczesności ze stylem lat trzydziestych. Urzeka gościnnością, wita nas sokiem pomarańczowym i szampanem, czerń i szarość granitów podkreśla czerwienią amarylisa. Lampy w hallu są tak duże, że w jednym kloszu zmieściłoby się pewnie i dziesięć osób. Bajkowe widoki z okien, wytworne wnętrza i dzika kuchnia dopełniają wyjątkowości miejsca. Pamiętam, że gdy ponad rok temu odwiedziłam to miejsca po raz pierwszy, to nie wierzyłam, że taką klasę mogę znaleźć w Polsce. Fantastycznie ukryte w głębi parku, przez co niezwykle dyskretne miejsce gwarantuje spokojny, zimowy wypoczynek z dala od zgiełku i szumu brudnych zimą miast. Na wschodniej ścianie Polski zajrzyjmy do restauracji Carskiej. Ostatnia stacja kolejki cara dzięki współczesności zyskała wytworną restaurację z kaflowymi piecami aż po sufit i kuchnię opalaną węglem. Historycznie to właśnie w tym miejscu pociąg wiozący cara na polowanie zatrzymywał się, żeby car mógł skosztować polskiej gościnności. Dziś restauracja Carska to przedwojenny wagon, połączony z innym, stanowiącymi pokoje hotelowe. Padający śnieg i piękna okolica zachęcają do kuligów, choć może niekoniecznie przez granicę białoruską, do której z restauracji Carskiej jest niezwykle blisko. Na koniec najpiękniejszy zimą nadmorski kurort, czyli Sopot. Przepiękny Sopot, z tysiącem lamp i restauracjami pysznymi jak we Francji. Najsmaczniej u Philippe’a w Petit Paris, w której niezwykły właściciel, tęskniąc za wyrafinowaną kuchnią francuską, docenia najlepsze aspekty polskiej sztuki kulinarnej. Ten niezwykły i na pierwszy rzut oka karkołomny mariaż, w wykonaniu Philippe’a Abrahama okazuje się być prawdziwą eksplozją smaków, aromatów i kolorów. Polska jest smaczna, elegancka i wytworna. Przyjemnie jest móc pomyśleć, że w coraz większej liczbie miejsc czujemy się dziś znacznie lepiej, niż gdziekolwiek indziej na świecie.
Magda Gessler
Materiał pochodzi z miesięcznika Kaleidoscope nr 1/2013.