Pigwa na jesienne słoty
O czym mowa? O cydonii, znanej pod bardziej popularnym imieniem pigwy. Dziś na dużą skalę uprawiana jest w basenie morza śródziemnego (potrzebuje bowiem pigwa łagodnego klimatu), ale przyjmuje się również w Polsce. Owoce pigwy – żółte, kształtem przypominające cos pomiędzy jabłkiem i gruszką nie nadają się do jedzenia na surowo - mają cierpki smak i są bardzo twarde. Genialnie za to pigwa sprawdza się w kuchennych metamorfozach – jej intensywny tropikalny zapach świetnie współgra z daniami mięsnymi nadając im nieco egzotyki. Klasykiem są nalewki z pigwy, wszelkiej maści galaretki i dżemy, powidła, soki i kompoty. Można też wrzucić kawałki owocu do herbaty – tak jak cytrynę. Po co? Dla zdrowia! Miąższ pigwy zawiera bowiem pektyny – błonnik rozpuszczalny w wodzie zmniejszający wchłanianie cukrów do organizmu i zmniejszający kaloryczność potraw oraz jest kopalnią przeciwutleniaczy działających bakteriobójczo i bakteriostatycznie. Herbatka z dodatkiem pigwy to świetne rozwiązanie przy przeziębieniu, infekcji dróg oddechowych a nawet podrażnieniu skóry. Sprawdza się również pigwa przy niedoborach mikroelementów - zawiera bowiem m.in. sporo żelaza, miedzi czy potasu. Wrzesień i październik to czas kiedy pigwa owocuje – korzystajmy więc teraz z jej dobrodziejstw. Polecamy porady Magdy Gessler dotyczace wykorzystania tego owocu w kuchni i przepisy na Hiszpańską marmoladę z pigwy, Galaretkę z pigwy i Herbatę z pigwą.
mow