Najpierw robimy biszkopt - ubijamy pianę z białek, dodajemy cukier i ubijamy na sztywno. Żółtka, proszek do pieczenia, ocet - mieszamy, dodajemy pianę, a następnie przesianą mąkę.
Pieczemy 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 170C, (piekarnik należy uchylić i wyjąć dopiero po 15-20 minutach, powoli, aby biszkopt nie opadł).
Gdy biszkopt piecze się robimy masę marcepanową. Wodę z masłem zagotowujemy i do gotującej się, dodajemy przesianą mąkę i mieszamy (używamy drewnianej łyżki) kilka minut. Gdy masa zacznie odchodzić od łyżki i brzegów garnka należy ją wyjąć i rozłożyć do wystygnięcia (poradzono mi, aby rozdrobić ją na kawałki – wtedy stygnie błyskawicznie).Następnie dodajemy 1 kg cukru pudru i wyrabiamy w rękach (musi wejść całe kilo) i olejek migdałowy.
Odkładamy około 1/4 masy i dodajemy do niej czerwony barwnik spożywczy ( ja kupuję w sklepie cukierniczym, ale można też kupić na allegro). Mieszamy, aż powstanie masa w pożądanym przez nas odcieniu czerwieni (bądź różu).
Przestygnięty biszkopt kroimy na pół, przekładamy dżemem malinowym ( jak ktoś lubi możemy nasączyć biszkopt kawą lub likierem). Masę marcepanową rozwałkowujemy na papierze do pieczenia na cienki placek i przekładamy na tort (obracamy zdecydowanym ruchem ręki i placek sam spada na ciasto), obcinamy wystające kawałeczki. Czerwona masę wkładam do maszynki do robienia makaronów i wychodzi mi taka wstążka, którą dekoruję torcik, dodaje też gotowe ozdoby: kwiatki, listki kupione w sklepie cukierniczym.