BISZKOPT:
8 JAJ,
30 DKG CUKRU,
10 DKG MĄCZKI,
15 DKG MĄKI
2 ŁYŻECZKI PROSZKU DO PIECZENIA.
BIAŁKA ODDZIELIĆ OD ŻÓŁTEK,UBIĆ NA SZTYWNĄ PIANĘ,DODAĆ CUKIER I STOPNIOWO PO ŻÓŁTKU,NA KONIEC DODAWAĆ PO TROCHU MĄKI.TORTOWNICĘ W KTÓREJ MA BYĆ PIECZONY BISZKOPT,PRZED WLANIEM CIASTA NALEŻY NATŁUŚCIĆ I POSYPAĆ BUŁKĄ TARTĄ.PORADA TA DOTYCZY JEDNAK TYLKO SPODU.BOKÓW TORTOWNICY NIE WOLNO NATŁUSZCZAĆ,GDYŻ W TRAKCIE PIECZENIA CIASTO ODEJDZIE OD NICH,A POŚRODKU BISZKOPTU UTWORZY SIĘ NIEPOTRZEBNE WYBRZUSZENIE.CIASTO BISZKOPTOWE WYMAGA ZMIANY TEMPERATURY PODCZAS PIECZENIA.POCZĄTKOWO POWINNA ONA WYNOSIĆ 160 ST.GDY CIASTO PODROŚNIE ,NALEŻY ZWIĘKSZYĆ TEMEPERATURĘ DO 200-220 ST.DZIĘKI TEMU ZABIEGOWI JEST SZANSA ,ŻE BISZKOPT WYROŚNIE I NIE OPADNIE.
KREM TO TORTU:
60 DKG MASŁA
5 JAJ
PÓŁTORA SZKLANKI CUKRU
2 ŁYŻKI KAKAO
KIELISZEK SPIRYTUSU
MASŁO UTRZEĆ NA PUSZYSTĄ MASĘ,JAJKA UBIĆ NA PARZE Z CUKREM,JAK OSTYGNĄ PO MAŁU DODAWAĆ DO UTARTEJ MASY Z MASŁA,NA KONIEC DODAĆ 2 ŁYŻKI KAKAO I DO SMAKU KIELISZEK SPIRYTUSU.