Śledzie smażone w marynacie balsamicznej
- Czas 60 dni
- Czas oczekiwania 1 dzień
- Trudność
- Porcja dla
tuszki śledziowe lub z płotek czy okoni, bez głów i kręgosłupa | 1 kg |
mąka | 150 g |
sól | 1 łyżeczka |
zalewa: | |
czerwona cebula | 1 |
ocet balsamiczny | 1 szklanka |
woda | 1 szklanka |
cukier | 3 łyżki |
sól do marynaty | 1,5 łyżeczki |
gorczyca w ziarnach | 1 łyżeczka |
liść laurowy | 6 |
Ocet ma cudowną właściwość: nie tylko dodaje smaku, ale przede wszystkim rozpuszcza ości! Rybek do marynaty nie trzeba więc filetować. Po 24 godzinach marynowania ości zmiękną i przestaną być „groźne”, będą za to fantastycznym źródłem wapnia i fosforu.
Ryby umyć i osuszyć na ręcznikach papierowych. Wymieszać mąkę z solą, panierować ryby w mące i smażyć na gorącym oleju na złoty kolor z obu stron. Przełożyć do miski. Cebulę obrać, pokroić w plasterki. Wodę z cukrem, solą oraz pozostałymi przyprawami doprowadzić do wrzenia. Wlać ocet, dodać cebulę. Ostudzić zalewę. Zalać nią ryby. Odstawić do lodówki na 24 godziny.
Przepis pochodzi ze strony Smaki Życia.