Rendang, karmelizowana wołowina po indonezyjsku
- Czas 4 godz.
- Trudność
- Porcja dla
wołowina (może być najtańsza) pokrojona w kostkę | pół kilo |
posiekane szalotki | 3 |
mleko kokosowe | 400 g |
woda | 1 szklanka |
cynamon | 1 laska |
goździki | 3 |
anyż gwiaździsty | 3 gwiazdki |
kardamon | 3 strąki |
trawa cytrynowa (pocięta na kilkucentymetrowe kawałki) | 1 łodyga |
pulpa tamaryndowca (namoczona w ciepłej wodzie i pozbawiona pestek) | 2 łyżeczki |
liście limonki kaffir (bardzo drobno pokrojone) | 6 |
wiórki kokosowe podprażone na suchej patelni | 6 łyżek |
brązowy cukier | 1 łyżka |
sól | do smaku |
pasta | |
szalotki | 5 |
galangal (trudno dostępny, można pominąć) | 5 cm kawałek |
trawa cytrynowa (tylko biała część) | 3 łodygi |
czosnek | 5 ząbków |
kawałek imbiru | 5 cm |
suszone chilli (namoczone w ciepłej wodzie i pozbawione nasion) | 10-12 |
Składniki pasty trzeba zmiksować w blenderze. Na rozgrzaną patelnię wrzuca sie pastę z mięsem i przez parę minut podsmaża się je razem. Wcześniej podsmażem na oleju grubo posiekaną szalotkę, żeby było więcej sosu. Kiedy pasta dokładnie oblepi mięso wlewa się mleczko kokosowe i stawia pod przykryciem na bardzo małym ogniu. Potrawa przez kilka godzin dochodzi do siebie. Najpierw jest jasnobeżowa, potem coraz ciemniejsza a w końcu robi się mocno ciemnobrązowa. W tym momencie trzeba zacząć pilnować bo sos jest już bardzo gęsty i zaczyna się od niego oddzielać olej. W ten sposób płynnie przechodzimy od gotowania do smażenia. Wreszcie gdy z sosu zostanie tylko warstwa prawie suchej pasty na mięsie renadang jest gotowy
Przepis pochodzi ze strony Smaki Życia.