Na początek upieczmy bezę (20 cm) wg standardowego przepisu – będzie ona w samym centrum naszej rozkoszy. Następnie przygotujmy biszkopt kakaowy, który pieczemy 40 min w temperaturze160- 170ºC. Po wystudzeniu kroimy go tak, by uzyskać 2 blaty - pyszne, lekko wilgotne, będą pokrywały rozkoszą nasze podniebienia. Krem cappuccino jest tutaj równie ważny. Smak kawy wybierzmy wg własnego uznania. U mnie najlepiej sprawdza się cappuccino... orzechowe. Na koniec jednakczeka nas najbardziej skomplikowana rzecz, a mianowicie dość trudny w przygotowaniu bielusieńki krem, który okryje ze wszystkich stron nasz tort niczym gładka pelerynka. Będzie jednak warto - uwierzcie. Smacznego!