Piękni, mądrzy i szczęśliwi konsumenci ryb

Drukuj
zdj. shutterstock
Kto je ryby jest nie tylko zdrowszy ale też szczęśliwszy od tego, kto ryb nie je. A to dlatego, że jedzenie ryb chroni nie tylko przed chorobami układu krążenia ale też przed… depresją!

To potwierdzają badania naukowe. Ryby bywają nazywane „pokarmem dla mózgu” bo zawarte w rybach Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe (NNKT) z rodziny Omega 3 mają kluczowe znaczenia dla funkcjonowania ludzkiego mózgu. Jedząc ryby stajemy się inteligentniejsi. Poprawia się nasza pamięć i ogólna sprawność intelektualna. Ale to nie wszystko – ryby czynią nas nie tylko mądrzejszymi ale też piękniejszymi! NNKT ułatwiają bowiem usuwanie z organizmu wolnych rodników. Wolne rodniki zaś to wróg naszej młodości, to one przyśpieszają proces starzenia się komórek, w tym komórek skóry. A kwasy omega 3 to antyutleniacze, które wspomagają organizm w procesie „sprzątania” wolnych rodników.

Wato pamiętać, że ryby są JEDYNYM źródłem kwasów z rodziny Omega 3 w naszym pożywieniu. Niczym nie da się ich zastąpić. Szczególnie bogate w kwasy omega-3 są: łosoś, makrela, śledź, halibut, dorsz i tuńczyk. Czasami też tłusto, znaczy zdrowo. Tak właśnie jest z rybami – im bardziej ryba tłusta tym więcej zawiera dobroczynnych substancji. Co więcej rybi tłuszcz w przeciwieństwie do tłuszczów nasyconych zawartych w mięsie czy serach wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej, czyli jest znakomitym pokarmem dla osób z nadwagą. Poza kwasami omega-3 ryby to witaminy, niezbędne aminokwasy makro- i mikroelmenty  głownie fosfor, selen i jod.

mow