Owoce dla serca

Od razu uściślamy: dla kobiecego serca. Najlepsze są truskawki. Ale nie tylko one są cudownym lekarstwem. Warto dorzucić do nich jagody, borówki i jeżyny.

Wszystkie one zawierają antocyjany – flawonoidy rozszerzające tętnice i wspomagające pracę układu sercowo-naczyniowego, przeciwdziałają tworzeniu się złogów na ścianach naczyń. Nie trzeba wiele – garść owoców tygodniowo powinna, jak twierdzą naukowcy z bostońskiej Harvard School, obniżyć ryzyko zawału u pań nawet o jedną trzecią! Taka statystyka powinna do owocowej kuracji przekonać, zwłaszcza że ten sposób dbania o zdrowie jest całkiem przyjemny.

Teraz co prawda świeżych owoców nie mamy, ale te mrożone też całkiem nieźle odegrają leczniczą rolę, byle tylko jeść je systematycznie. Nie miejmy natomiast złudzeń: zalane słodkim syropem w konfiturach czy dżemach na serce nie pomogą. Oczywiście dobrze, by nie był to nasz jedyny środek profilaktyczny – ale jeśli do zdrowego stylu życia dorzucimy garść truskawek albo jagód, będziemy mieć serce jak dzwon.

Redakcja