Peeling party

Drukuj
zdj. shutterstock
Czas najwyższy przegonić zimę. Zacznijmy od siebie. Przygotujmy sobie peeling party, zaprośmy ukochane przyjaciółki gotowe na wiosenną przemianę i zamieńmy nasze mieszkanie w domowe spa. Zamiast szpilek niech przyniosą duży ręcznik i japonki.

Przygotujmy dużo peelingu domowej roboty (przepis znajdziesz tutaj), wygodne miejsca do masażu, olejek migdałowy i dużo czystych ręczników. Zadbajmy o to, żeby w domu było ciepło. Goście będą przecież w samych ręcznikach! Nie mogą zmarznąć. Usuńmy zbędne przedmioty z łazienki, zamiast nich wstawmy tam wygodne krzesło, ustawmy świece i zapalmy waniliowe kadzidełka.

Kupmy świeże owoce i warzywa oraz wino musujące. Naparzmy duuużo zielonej herbaty jaśminowej. Niech w całym domu pachnie świeżością. Pokrójmy owoce i ułóżmy je w miseczkach. Najlepsze będą pełne witamin kiwi, truskawki, limonki, ogórki i awokado. Są pyszne i zdrowe do zjedzenia i da się zrobić z nich ożywcze dla skóry maseczki. Party zacznijmy od zdjęcia ubrań, owinięcia się w ręczniki. Podajmy herbatę, do słodzenia miód. Do przekąszenia owoce. Dla rozluźnienia atmosfery nalejmy po kieliszku wina. Zabiegi w naszym domowym spa zacznijmy od peelingu. Robimy go sobie na zmianę. Po nim bierzemy prysznic i robimy znowu na zmianę masaż karku i pleców olejkiem migdałowym. W przerwach popijamy wino i podjadamy owoce. Jeżeli peeleing party zamieni się w małą orgię, tym gorzej dla zimy! Zawstydzi się i rozgrzana wyparuje. Party kończymy masażem stóp i dłoni. Po nim będziemy jak nowo narodzone. Czas na święto wiosny!

Redakcja