Oświeć mnie
DrukujZwykły „zwis sufitowy”, jak go niegdyś nazywano w sklepach z oświetleniem, jest źródłem światła ogólnego, równomiernie oświetlającego całe pomieszczenie. Musi znajdować się na takiej wysokości, żeby żadna, najwyższa nawet głowa, o niego nie zawadzała. Piękne i ozdobne są w tej roli kryształowe żyrandole, ale… mało kogo na nie stać. Genialnym w swej prostocie jest pomysł powieszenia „do góry nogami” zwykłego szerokiego abażura, takiego jak do lampy stojącej. Cały pokój staje wówczas na głowie. Efekt prosty, radosny i niebanalny. Przyciąga uwagę, a nie przytłacza przesadną dekoracyjnością ani wygórowana ceną. Ważne żeby sufit był pomalowany na bardzo jasny kolor. Światło odbijając się od niego będzie wówczas równomiernie, miękko oświetlało całe pomieszczenie, a strumień światła wychodzący w dół z węższego otworu abażura, będzie działał jak reflektor, oświetlając punktowo to, co znajduje się pod nim, np. stół. Jeżeli wnętrze abażuru będzie pomalowane lub wyklejone na złoto, światło nabierze dodatkowego blasku. A sam abażur ze złotym wnętrzem będzie ładniej wyglądał wygaszony. Ten prosty i piękny pomysł, Magda Gessler zastosowała w swoim przekąskowym bistro „Słony” w Warszawie przy ulicy Pięknej 11.
Redakcja