Byliny, czyli ogród dla zapracowanych
DrukujNie wymagają zbyt wielu zabiegów, zazwyczaj musimy je tylko nawozić i podlewać w czasie przedłużającej się suszy. Jeśli wybierzemy gatunki pochodzące z naszego klimatu, nie będziemy musieli ich okrywać na zimę. W dodatku można z bylin skomponować piękne rabaty ponieważ należą do nich gatunki o efektownych kwiatach i ozdobnych liściach. Jeśli przestrzenie między poszczególnymi roślinami zadarnimy na przykład barwinkiem, również należącym do bylin- unikniemy konieczności pielenia. Dodatkowo ziemię można posypać warstwą kory, która także zapobiega wysiewaniu się chwastów, a dodatkowo chroni glebę przed wysychaniem. Musimy tylko pamiętać, by dobrać rośliny pasujące do siebie pokrojem i dobrze rosnące w danych warunkach. Moim ulubionym zestawem na miejsca zacienione są funkie, tawułki, paprocie i bluszcz. Funkie mają nie tylko wyjątkowo piękne liście o różnorodnych odcieniach i wzorach, ale również ładnie kwitną. Niektóre odmiany mają również kwiaty o jaśminowym zapachu. W miejscu bardziej słonecznym możemy posadzić ostróżki, piwonie, floksy i trojeść rozesłaną lub dąbrówkę. Pod drzewami iglastymi sprawdzą się lubiące kwaśną glebę wrzosy. Przy ogrodzeniach i altanach możemy sadzić wieloletnie pnącza, najmniej wymagające są bluszcze i dławisz. Do bylin należy też większość roślin używanych do skalniaków oraz wiele gatunków ozdobnych traw. Najtrudniejsze w uprawie bylin jest więc podjęcie decyzji, które z nich wybrać do naszego ogrodu.
Ula Zaborowska