Ogród świątecznie wystrojony
DrukujWszystkie mijane domy i ogródki nieprawdopodobnie świeciły. Wszyscy zelektryfikowali ogródki na święta!
Jeszcze dziesięć lat temu wyglądało to znacznie skromniej. Ktoś najwyżej powiesił parę lampek na świerczku przed domem i tyle. Moda na dekorowanie nie tylko wnętrza domu, ale i ogrodu, przyszła do nas z Ameryki. Tam dopiero są prawdziwi mistrzowie świątecznych iluminacji. Domy podświetlają w sposób niezwykle wyrafinowany: plotą ze światełek całe konstrukcje, malują palącymi się lampkami obrazy – gdzie nam do nich! W Polsce, niestety, ciągle króluje radosna improwizacja. Podświetlamy dość przypadkowo wybrane elementy domu, oplatamy drzewa lampkami jak baleron sznurkiem – bez wdzięku i pomysłu. A trzeba niewiele, żeby efekt był naprawdę super. Spójrzmy na dom z oddali, z drogi, tak, jak widzą go przechodnie. Zaplanujmy, co chcemy wyeksponować światłem. Może symetrycznie – zaznaczmy lampkami kontury dwóch iglaków po obu stronach domu? Albo tylko ganek? A może jeden świerk, ale za to na całego – niech jarzy się z całych sił! Można też po prostu pomalować światłem żywopłot albo drzewa przy ścieżce prowadzącej do domu. Trzeba tylko pamiętać, że lamki, które sprawdzają się na choince w domu, nie nadają się na zewnątrz. Te ogrodowe muszą świecić mocniej i być większe, żeby nie zgubiły się w otwartej przestrzeni. Najlepiej kupić energooszczędne ledy.
Ładnie wyglądają też – zamiast elektrycznych lampek – latarenki. Wstawiamy w nie świeczkę, zamykamy drzwiczki i stawiamy latarenki na ganku, niech zapraszają do wejścia. Nic nie zastąpi migocącego światła świecy!
Pomyślmy też o tym, że ogród powinien być świątecznie wystrojony nie tylko po zmroku, ale i za dnia. Ubierzmy drzewka – ale nie wszystkie – najlepiej jedno, najpiękniejsze, albo góra dwa rosnące po obu stronach domu. Powieśmy na nim nie bombki, ale bomby, największe, jakie znajdziemy. Można postawić na drzewko monochromatyczne, ale równie dobrze, albo i lepiej, będą wyglądały ozdoby różnokolorowe. Warto też zatroszczyć się o naszych braci mniejszych i jedno drzewko przeznaczyć dla ptaków. A na nim jabłka, orzechy, kule ze słoniną dla sikorek i ziarenkami dla reszty towarzystwa. Ptaki będą miały świąteczne jedzenie, a nasze koty – darmowy telewizor. Przesiedzą całe Boże Narodzenie na parapecie i nie oderwą nawet wzroku od skrzydlatych gości!