Lampa z Dębek

Drukuj
zdj. Adam Sztokinier
Jesteście w Dębkach na weekendowym wypadzie? Pozbierajcie otoczone przez morze drewienka, korzenie i deseczki. Zobaczcie, jak można dzięki nim zamienić banalną lampę w dzieło sztuki.

W lobby warszawskiej restauracji AleGloria na placu Trzech Krzyży znajdują się piękne lampy podłogowe zaprojektowane przez Magdę Gessler. Na kamiennej podstawie piętrzą się znalezione nad morzem korzenie. Prosty klosz dodaje lampie smukłości i eleganckiej owoczesności. Ale najfajniejsze jest to, że lampę w takim stylu można zrobić samemu z najtańszej podstawy lampy podłogowej z sieciowego sklepu z meblami (40 zł). Przywieźcie znad morza wygładzone przez czas i wodę drewienka, wybielone solą i słońcem. Teraz wystarczy je ostrożnie przewiercić wiertłem do drewna odpowiedniej średnicy, tak, żeby przez otwór dało się przecisnąć pręt stojaka. Po rozkręceniu lampy i nanizaniu drewienek, skręcamy lampę ponownie. Większe, optycznie cięższe, kawałki drewna umieszczamy na dole, mniejsze wyżej. Dzięki temu nasza „rzeźba” nabierze strzelistości. Prosty, wysoki, biały lub jasnobeżowy abażur, lekko rozszerzający się ku dołowi można zrobić samemu lub kupić. Wysoki, stożkowaty abażur z ażurowego, zmywalnego papieru można kupić przez Internet (26 zł, www.lampyabazury.com).

Kilka lat pracy morskich fal, tania podstawka i prosty klosz z Ikei, 2-3 godziny naszej pracy i wieczorny mrok rozświetli lampa godna najbardziej stylowego wnętrza.

Redakcja