Kosze, koszyki, koszyczki...

Drukuj
zdj. living4media/Free
Dzięki kilku koszykom twój taras może nabrać niepowtarzalnego, rustykalnego charakteru.

Często mamy w domu kolekcję niepotrzebnych koszy, koszyków i koszyczków. W jednych dostaliśmy imieninowe kwiaty, inne przestały nam pasować do koloru kuchni, a jeszcze kilka kupiliśmy, bo były takie ładne. Wszystkie można wykorzystać jako pomysłowe doniczki, pełne wiejskiego uroku.

Jeżeli kosze są w brzydkich kolorach, lub są bardzo zniszczone - pomaluj je. Nadają się do tego na przykład farby akrylowe, najlepiej matowe. Jeśli natomiast kosze są ładne, wystarczy utrwalić je lakierem lub olejem do drewna. Wiklina może natomiast pozostać „surowa”, ponieważ jest bardzo odporna na warunki atmosferyczne. Środek koszyka trzeba wyłożyć grubą folią, którą dobrze jest w kilku miejscach przyszyć do brzegów. W dnie zrób koniecznie kilka dziurek, by mógł odpłynąć nadmiar wody. Teraz nasyp ziemi i posadź rośliny. Gotowe!

W koszyczkach można posadzić zioła, posiać sałatę, koperek i jarmuż. Dzięki temu zawsze będą pod ręką przy kolacji. Ale jeśli wolicie w nich mieć kilka dodatkowych doniczek z roślinami ozdobnymi, to będą wyglądały wyjątkowo pięknie.

Poza tym - kosze są dość lekkie - daje to możliwość częstego zmieniania ich ustawienia i dekorowania tarasu na różne sposoby. Można też je podwiesić, a najmniejsze postawić jako urokliwą dekorację stołu.

Ula Zaborowska