Bez a kwestia miłości

Drukuj
zdj.Living4Media
Kwitną w parkach, kwitną w ogrodach. Nareszcie! Przepiękne białe i fioletowe kwiaty o zapachu, który lekko odurza i kto wie, czy nie jest powodem niejednego majowego zakochania.

W samym bzie też można się zakochać. Wspaniałą cechą tych krzewów jest wyjątkowa łatwość uprawy. Rosną na każdej glebie, zapuszczają głęboko korzenie i nie wymagają właściwie podlewania. Nie trzeba ich formować ani przycinać. Kwitną bardzo chętnie, potrzebują tylko trochę słońca. Jeśli więc nie masz jeszcze przed domem krzewu bzu, zasadź go koniecznie, by spędzać wieczory w mgiełce jego wspaniałego zapachu.

W domu możemy także postawić bukiet z bzów w wazonie. Niestety wstawiony do wody zazwyczaj szybko więdnie. Aby tego uniknąć przestrzegaj trzech zasad: zrywaj go bez rano gdy jest dobrze napity rosą, podetnij łodygi ostrym nożem i okoruj, wstaw bez do letniej wody z odrobiną czystej wódki.

Jeśli musisz przewieźć zerwany bukiet, na przykład z działki do domu, owiń go mokrym papierem. Dzięki temu będzie dłużej cieszył swoją wspaniałą urodą i zapachem.

Mało kto wie, że kwiatki bzu są jadalne. Nie mają co prawda specjalnych walorów smakowych, ale można nimi ozdobić potrawy. Surówka posypana fioletowymi kwiatkami nabierze niezwykłego i romantycznego zarazem charakteru. Korzystajmy więc, póki jeszcze kwitną!

Ula Zaborowska