Aromatoterapia w ogrodzie

Drukuj
zdj. living4media/Free
Olejki eteryczne stosujemy w celach leczniczych, czasem jako dodatek do relaksujących kąpieli lub by wprowadzić się w dobry, zmysłowy nastrój. A jaki wpływ mają na nas olejki zawarte w roślinach, którymi otaczamy się w ogrodzie?

Zapachy wpływają na nasze samopoczucie, mogą działać uspokajająco i koić nerwy lub powodować rozdrażnienie i niepokój. Wiele roślin, które sadzimy w ogrodach zawiera w swoich liściach, owocach i kwiatach olejki eteryczne. Ilość substancji wydzielanych przez jeden krzaczek jałowca nie jest na pewno istotna i nie może wpływać na nasze samopoczucie. Jednak gęsty szpaler żywotników rozgrzanych na słońcu, jest już wart zastanowienia.

Szczególnie ważne jest otoczenie miejsca, gdzie spędzamy najwięcej czasu. Jeśli chcemy odprężyć się i dobrze wypocząć po pracy - szukajmy zapachu geranium, melisy, jałowca. Dobry nastrój i odpoczynek zapewni nam też zapach róż, szałwii muszkatołowej, jaśminu i lawendy. Lawenda ma też bardzo silne działanie antydepresyjne. Może dlatego wszyscy tak dobrze wspominają wakacje w Prowansji?

Jeśli mamy skłonność do częstych przeziębień i infekcji, posadźmy w ogrodzie jak najwięcej sosen, jodeł i świerków. Podobne działanie ma też tymianek i anyżek. Natomiast krzaczki rozmarynu pomogą nam rozbudzić zmysły, gdyż olejek rozmarynowy jest silnym afrodyzjakiem. Aby rozmaryn mocniej pachniał możemy delikatnie poruszać gałązkami i głaskać listki dłonią - to pobudzi roślinę do wydzielania olejku, a nas wprawi w odpowiedni nastrój.

Niestety są też rośliny, które zawierają szkodliwe substancje i ich zapach może źle wpływać na nasze samopoczucie. Najczęstszy jest tujon, składnik przez który kiedyś zabroniono picia absyntu. Tujon jest w olejkach eterycznych piołunu, szałwii lekarskiej, wrotyczu i żywotnika zwanego też tują. Jeśli wdychamy dużo tego olejku może on powodować rozdrażnienie, nerwowość, nadpobudliwość i złe samopoczucie. Sadźmy więc mniej tuj, a więcej lawendy !

Ula Zaborowska