Inspiracje

  • Wnętrze w kolorach Toskanii

    Jest mnóstwo klasycznych zasad rządzących zestawianiem barw. Możemy zdać się na nie, jeśli czujemy, że brak nam kolorystycznej wyobraźni. Niestety mają one jedną wadę, są poprawne, nudne i bezpieczne. A gdyby tak zamiast wzornika kolorów, obejrzeć...

  • Zimowy sen na kanapie

    Suseł, niedźwiedź i inne mądre zwierzęta już jesienią szykują sobie wygodne ciepłe i wymoszczone miękkimi liśćmi zimowe kwatery. Niby człowiek nie suseł ale miękka, pełna poduch i pledów kanapa to idealne miejsce na spędzenie zimy.

  • Dobre jedzenie pachnie najpiękniej

    Natura nie bez przyczyny dała nam nos. Dla mnie to, oprócz oczu, najwrażliwsza część mojego ciała. Odbieram świat zapachami.

  • Białe wesele

    Jeszcze kilka lat temu sale weselne przeżywały oblężenie niemal przez cały rok. Brakowało wolnych terminów.

  • Gra światłem

    Jest nam niezbędne jak powietrze. Bez światła umiera życie, nie kwitną rośliny, nie dojrzewają owoce. A my tracimy energię, radość.

  • Kwestia koloru

    Kiedy wchodzę do pomieszczenia – czy to mieszkania, czy restauracji – od razu widzę je kolorami. Jeśli ich nie ma albo są bure czy wyblakłe – maluję je sobie w wyobraźni. To one decydują o charakterze wnętrza. Nadają ton. Trzeba tylko sprawić, żeb...

  • Świąteczny stół

    Święta Bożego Narodzenia to okres, w którym większość czasu spędzamy przy stole, dlatego jego dekoracja jest bardzo istotna.

  • Co na choinkę?

    Zanim zaczniemy ubierać choinkę, powinniśmy zastanowić się, jak chcemy ją ubrać. Warto przejrzeć ozdoby choinkowe jakie zgromadziliśmy w latach poprzednich. Może okazać się, że część z nich nie nadaje się już do użytku, ponieważ straciła swój bla...

  • Wigilia zawsze jest piękna

    Boże Narodzenie nie znosi minimalizmu. Choćbyśmy nie wiem jak kochali upragnioną prostotę naszego białego salonu, tuż przed Wigilią poddamy się uwodzicielskiemu urokowi zielonej choinki i świątecznych dekoracji.

  • Ogród świątecznie wystrojony

    Rok temu drugiego dnia Bożego Narodzenia jechaliśmy do znajomych pod Warszawę bocznymi drogami. Latarń żadnych – a jednak wcale nie było ciemno.